Są tematy, które w większym lub mniejszym stopniu, pośrednio lub bezpośrednio, miały, mają, ewentualnie w konsekwencji będą miały w przyszłości wpływ na nasze życie. Również takie, które były albo są warte komentarza czy opinii, choćby po to, by uświadomić, że mogą być inne punkty widzenia.
A zatem:
Inaczej widziane, część I – szkody nie do odrobienia – PGR-y.
Swego czasu istotnym elementem gospodarki naszego kraju było rolnictwo oparte w znacznej większości na kombinatach rolnych, zwanych w Polsce PGR-ami (Państwowe Gospodarstwo Rolne). Pewnie z jakieś skrywanej zawiści, a może ukrywanych kompleksów. Pan Leszek Balcerowicz [(„wybitny ekonomista”) moja Babci nazywała takie tuzy - EKUNOM], pewnie sam wymyślił, zniszczenie rolnictwa (gospodarki rolnej) oraz degradacji części społeczeństwa za pomocą likwidacji PGR-ów.
Jestem liberałem i dzięki temu jestem zwolennikiem zmian zmierzających do rozwoju. Również ja uważałem, że z PGR-ami trzeba było coś zrobić, jakoś je naprawić, zrestrukturyzować, częściowo zwrócić majątek byłym właścicielom. A tak na marginesie dla tych co nie wiedzą. Obecnie w Polsce funkcjonują olbrzymie firmy rolne - zagraniczne, które są producentami na przykład mięsa (tacy fachowcy jak Pan Leszek Balcerowicz nazywają to teraz globalizacją rynku) – obecne firmy mu nie przeszkadzają, dawniejsze PGR-y tak.
Jestem przekonany, że każdy z Państwa ma w rodzinie osoby, które zostały zdegradowane społecznie przez pomysły gospodarcze tego Pana. Wracając do tematu. Pan Leszek Balcerowicz niszcząc PGR-y zapomniał o jednym. (Mam nadzieję, że zapomniał, bo jak nie, i zrobił to celowo, to powinien zgnić w więzieniu). Zapomniał o tym, że 1/3 społeczeństwa Polskiego bezpośrednio lub pośrednio jest związana z tą formą gospodarki. Mili Państwo, czy zdajecie sobie sprawę jaka to jest ilość ludzi? Całej spawie, pikanterii dodaje fakt, iż znaczna większość pracowników PGR-ów, to ludzie nie posiadający wykształcenia. Tym bardziej więc często bywa, że za ich byt i los powinni ponosić odpowiedzialność ludzie światli (wykształceni). Przynajmniej Pan Leszek Balcerowicz przez znaczną grono ludzi jest za taką osobę uważany. On jednak cynicznie od początku wiedział, że ze strony tej grupy społecznej nie grożą żadne protesty, strajki itp., w związku z tym łatwo ją będzie zniszczyć.
Jestem nauczony, że jeżeli coś źle działa, należy to najpierw spróbować naprawić. Tylko bezmózgi debil coś niszczy wmawiając wszystkim, że tak trzeba. Jeżeli podacie mi Państwo choć jedne przykład zaproponowany i wprowadzony w tym czasie Przez Pana Leszka Balcerowicza przeciwdziałający upadkowi tej grupy społecznej, odszczekam wszystko co tu napisałem.
Tak na marginesie, opierając się na faktach i dowodach, szkód które wyrządził Polsce i Polakom swoją działalnością Pan Leszek Balcerowicz spisałem kilka, i nie są to drobiazgi.
Wracając do bezrobocia poPGR-owskiego. Jest to problem. A to, że główną odpowiedzialność za ten stan ponosi Pan Leszek Balcerowicz dowodzi czas. Wielkim wkładem tego Pana w społeczno-gospodarcze życie narodu, jest trwała pauperyzacja. Mimo ponad 20-to letniego okresu przemian w tym likwidacji PGR-ów, problem istnieje i nie maleje. Mało tego. Szanse na powrót tych ludzi do normalności są znikome. Ojciec polskiego strukturalnego bezrobocia, które w wielu miejscach (obszarach kraju) trwają do dzisiaj.
Jeżeli pisać wszystko to jeszcze przypomnę:
Państwowe Gospodarstwa Rolne (PGR), itp., tworzone były głównie na bazie wcześniejszych (znacjonalizowanych) prywatnych majątków ziemskich. Pan Leszek Balcerowicz, taki zwolennik kapitalizmu a nie zabezpieczył nawet odrobiny majątku w celu rekompensaty (zadośćuczynienia) dla byłych właścicieli. To ewidentny dowód na to, że obce mu było uczciwe posiadanie majątku, gada tylko wzniosłe lotne slogany, typu własność i prywatyzacja, na które skutecznie nabrał i dalej nabiera tysiące ludzi.
P.S.
Mam zwykły test dla wyznawców Pana Leszka Balcerowicza.
Proszę zapytać jakiegokolwiek ekonomistę z tamtego okresu (chwili przemian), z czasów obecnych również:
Czy posiadał wiedzę, umiejętności i wyobraźnię by wprowadzać zmiany w gospodarce ?
Czy uważa, że tylko Pan Leszek Balcerowicz był zdolny by to robić ?
I na koniec:
Jakim cudem poradziły sobie inne kraje ? Przecież nie było tam zbawcy narodu, wybitnego ekonomisty Pana Leszka Balcerowicza i jego wybitnych reform.
Skoro taki znakomity, dlaczego młodzi ekonomiści (abiturienci), w swojej pracy nie powielają wybitnych rozwiązaniach ekonomicznych tego Pana ?
I jeszcze, pytanie retoryczne:
Dlaczego żadna polska lub światowa znacząca instytucja (firma) finansowa nie chce zatrudnić tak niezrównanego umysłu ekonomicznego, by dzięki jego pomysłom pomnażać swój majątek ?
Odpowiedź:
Tam ponosi się konsekwencje swoich działań. Nie wystarczy głosić, że działa się w dobrej wierze.
Swoją drogą ciekawe zjawisko socjologiczne: Ukradł jedzenie – to złodziej, zdefraudował miliony lub miliardy – to biznesmen lub wybitny ekonomista.
Dopisek (konkluzja):
Jak zawsze w tego typu sprawach, nikt nigdy nie był i nigdy nie będzie pociągnięty do odpowiedzialności. A gdyby nawet wydarzył się cud, to z przykrością należy stwierdzić, że wyrządzone szkody społeczeństwu i krajowi, są nieodwracalne.
Prigol