2015.06.15 „Pod prąd”. Może się mylę, lecz widzę to tak (inaczej) ! - Plaga kradzieży pszczół (uli – pasiek pszczelich) w Kalifornii (USA).

2015.06.15 „Pod  prąd”.  Może  się  mylę,  lecz  widzę  to  tak  (inaczej) ! - Plaga  kradzieży  pszczół  (uli – pasiek  pszczelich)  w  Kalifornii  (USA).

Złodzieje zwietrzyli okazję, gdy masowo zaczęły wymierać pszczoły. Z danych amerykańskiego ministerstwa rolnictwa wynika, że w ciągu roku pszczelarze stracili ponad 40 % populacji tych owadów. A to przekłada się na zmniejszone zbiory. Dlatego pojawiła się nowa przestępcza specjalizacja, złodzieje kradną pasieki i wynajmują je potem hodowcom owoców i warzyw.

Zacytowana informacja z mediów dowodzi iż problem związany z gospodarką pszczelarską jest olbrzymi. W związku z tym ponownie go przypomnę.

Pszczoły dobro ludzkości.
Wbrew pozorom, chyba jeden z ważniejszych zagadnień (problemów) rolnictwa !!!
Pszczoły ! Pszczoły ! Pszczoły !!! Typowy przykład działania ludzi przeciw sobie.
„Użądliła misia pszczoła. O ty (k…………) misio woła. ” Do tego można dodać słowa (opinię) Krzysia jednego z bohaterów książki A. A. Milne, który o misiu Puchatku mieszkańcy 100-tu milowego lasu, powiedział „miś o naprawdę małym rozumku, zapominalski i oczywiście bardzo głupiutki”.
Mam nieodparte wrażenie, że polska to 100-tu milowy las zamieszkały w dużej mierze przez głupiutkie misie.
Systematyczne, ciągłe bagatelizowanie całej sprawy dotyczącej pszczół, naprawdę świadczy o małym rozumie naszego społeczeństwa i kompletnym braku wyobraźni. Problem powinien być rozwiązany jak najszybciej i systemowo. Na przykład, przez wprowadzenie czegoś w rodzaju programu pszczelarskiego. Grupa specjalistów powinna w krótkim czasie (maksymalnie w ciągu jednego roku) opracować tego typu program. 
Punktem wyjścia do rozważań w tym temacie, mogłaby być następująca propozycja, mianowicie:
Wprowadzić ustawowo, obowiązkową opłatę zależną od posiadanej wielkości gruntu o charakterze rolnym, ogrodowym i tym podobnym, z przeznaczeniem uzyskanych środków na funkcjonowanie programu pszczelarskiego, zapewniającego odnowę oraz utrzymanie na wysokim poziomie populacji tych pożytecznych owadów, jak również z uwzględnieniem przeznaczenia części pozyskanych środków na dofinansowania nauki związanej z szeroko rozumianym przemysłem pszczelarskim. I tak na przykład propozycja opłaty, mogłaby wyglądać w następujący sposób: (0,1 E od 1 hektara – jako określony % podatku gruntowego).
Wiem, dla większości naszych obywateli pszczoła kojarzy się z miodem, misiem i pszczółką Mają. Przypomnę jednak, że największą ich zasługą jest fakt, iż mają bezsprzeczny wpływ na wytworzenie około 1/3 dochodu narodowego w przeliczeniu na pieniądze ta kwota zrobiła by lepsze wrażenie. Więc. Wartość dochodu narodowego brutto w 2010 r. wyniosła 1 bln. 362 mld. 443 mln. zł. zaś w 2011 r. wyniosła 1 bln. 459 mld. 854 mln. zł. Czyli pszczoły wypracowują dla nas (skarbu państwa) kwotę około 500.000.000.000 zł. (500 mld.). Chyba warto mieć tak wartościowego pracownika za tak małe nakłady (pieniądze). Nadal w znacznej mierze jesteśmy krajem rolniczym i biorąc pod uwagę nasze położenie i warunki klimatyczne raczej się to się nie zmieni.
P.S.
Polska szczyci się tym, iż nasza żywność prócz tego że jest ważną dziedziną naszej gospodarki to na dodatek jest smaczna o wysokiej jakości. Tym bardzie powinno nam (Polsce) zależeć na opracowaniu sensownego, uwzględniającego przemiany zachodzące w naturze programu pszczelarskiego. Jestem laikiem w tym temacie. Szczegółami powinni zająć się fachowcy. Ja tylko przybliżam potęgę problemu. Jest takie powiedzenie całkowicie oddające prawdę związaną z tym tematem. „Jak zginie ostatnia pszczoła, zacznie wymierać ludzkość”. I jeszcze jedno. Usłyszałem, że wzrasta populacja os i szerszeni, owadów szkodliwych człowiekowi. Z tego co mi wiadomo, przyroda (natura) lubi równowagę. Pojawia się niedobór pożytecznych pszczół, zastępuje go bardziej odpornymi szkodnikami. Proste, prawda ?

 

Jarek Przygocki (Prigol)